Najmłodszy przedwojenny sądeczanin
1 września nad ranem, godzinę przed wybuchem II wojny światowej, w domu Ruchałów w Zabełczu przy ul. Tarnowskiej przyszedł na świat Jan First. Nikt nie odbierze mu miana „najmłodszego przedwojennego sądeczanina”.
W życiu Jana Firsta, nie tylko ze względu na urodziny, najważniejszym miesiącem jest wrzesień. W tym miesiącu, dokładnie pół wieku temu, ożenił się z Anną Popielanką (kuzynką późniejszego znanego chirurga prof. Tadeusza Popieli). We wrześniu – również 50 lat temu – otwierał działający do dziś zakład instalacji elektrycznych. Działalność rzemieślniczą rozpoczynał w ciasnym lokalu na pierwszym piętrze przy ul. Jagiellońskiej 5, urządzonym w byłej kuchni adwokata Stefana Krawczuka.
Ikona rzemiosła
Któż go w Sączu nie zna. „Ikona” sądeckiego rzemiosła, elektryk z prawdziwego zdarzenia, wychowawca rzeszy uczniów, długoletni (od 2002) starszy Cechu Rzemiosł i Przedsiębiorczości, w przeszłości radny wojewódzki, a nawet poseł na Sejm pod koniec lat osiemdziesiątych. Oprócz tego przewodniczący rady parafialnej przy bazylice św. Małgorzaty, działacz Stronnictwa Demokratycznego i samorządu rzemieślniczego wszystkich szczebli. Przez wiele lat (1968–1985) wiceprezes spółdzielni „Sądeczanka”, wybierany także na prezesa Izby Rzemieślniczej i sędziego sądu cechowego do rozstrzygania zatargów miedzy klientami a rzemieślnikami, właściciel prestiżowej Szabli Kilińskiego.
Zdany na siebie
Dzieciństwo miał trudne. Nie dość, że doświadczył okupacyjnej biedy, to po wojnie z uwagi na niemieckie korzenie przeżył nieuzasadnione prześladowania rodziny. Bez jakiegokolwiek powodu matkę osadzono na dwa i pół roku w obozie w Jaworznie, ojca z kolei NKWD zesłało na Sybir. Rodzeństwo przygarnęła rodzina, Jana – miłosierny jezuita, z którym zamieszkał w jednym pokoju.
Na początku 1951 roku Janek jako ministrant wybiera się służyć do nabożeństwa w „Małgorzacie”, zbiega wieczorem po schodach w kamienicy przy Jagiellońskiej 17. Zderza się w ciemności z wychodzącym do góry mężczyzną trzymającym w ręku walizkę zbitą z desek. Nieznajomy okazał się powracającym z niewoli sowieckiej ojcem.
Terminował u Śledzia
Jako siedemnastolatek trafił do zakładu elektrycznego Stefana Śledzia przy ul. Długosza, rzemieślnika starej daty, sprawiedliwego, ale surowego i wymagającego, który trzymał swych uczniów twardą ręką. Nie do pomyślenia było np. pytanie młodego adepta zawodu o wysokość zarobków, a o ośmiogodzinnym dniu pracy mówiło się jedynie w dowcipach.
Oprócz pracy w warsztacie, Janek jeździł ze Śledziem elektryfikować sądeckie i rzeszowskie wsie, zakładać instalacje elektryczne w szpitalu, szkołach, urzędach. Śledziowi spodobała się „złota rączka” Firsta i niebawem uczynił dziewiętnastoletniego młokosa kierownikiem zakładu. Janek równolegle ukończył II LO dla pracujących, na studia nie pozwoliły już obowiązki zawodowe i rodzinne. Potem przyszła służba wojskowa, pierwsza lokata w szkole podoficerskiej i stanowisko dowódcy bazy w jednostce w Krakowie.
Dobra marka
W 1965 r. zaczął pracować na „swoim”, w nieżyczliwym, jak to w komunie, dla prywatnego sektora otoczeniu biurokratycznym. Ówcześni rzemieślnicy płacili do urzędu skarbowego duży podatek, zwany ryczałtem umownym, narzucanym odgórnie przez fiskusa. Niemniej jednak Janek potrafił z przysługującego odwołania wynegocjować korzystniejszą, zgodną z realiami stawkę. Zawsze bowiem rzetelnie prowadził rachunki, strzegł jak źrenicy w oku uczciwej konkurencji, nigdy nie zatrudniał pracowników „na czarno”.
Szybko wyrobił sobie dobrą markę, nie narzekał, jeżeli już, to na… nadmiar klientów. W Nowym Sączu nie ma praktycznie osiedla, czy większego kompleksu budynków, w którym nie byłoby „Firstowej elektryki”. Świadczył i świadczy usługi dla oświaty i służby zdrowia. Niemało prac wykonał nieodpłatnie. Szanuje klientów. Cechuje go swoisty „patriotyzm zakładowy”, będący czymś normalnym w warsztacie Stefana Śledzia (1901–1978), który funkcjonował niemal na zasadzie rodzinnej. Sam Jan First to uosobienie dobrze pojętej społecznikowskiej pasji, pracowitości i determinacji.
Może Cię zaciekawić
Zmarł misjonarz śp. ks. Prałat mgr Stefan Wal
Ks. Prałat mgr Stefan Wal urodził się 20 lipca 1935 roku w Dębowej, jako syn Ignacego i Julii z domu Antas. Pochodził z parafii pw. św. Stanisł...
Czytaj więcejKolejne powiaty objęte ograniczeniami w związku z rzekomym pomorem drobiu
Jak wyjaśnił wojewoda Krzysztof Jan Klęczar podczas czwartkowego briefingu, wydanie rozporządzenia jest związane ze stwierdzeniem ogniska rzekome...
Czytaj więcejDobre wieści dla „czerwcowych” emerytów. ZUS podwyższy świadczenia z lat 2009–2019
Problem tzw. emerytur czerwcowych dotyczył osób, które w latach 2009–2019 zakończyły aktywność zawodową właśnie w tym miesiącu. Ze wzglę...
Czytaj więcejPolicjanci uderzyli w pedofilów: zatrzymali sto osób i zabezpieczyli ok. 600 tys. plików
W drugiej połowie listopada policjanci z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości przeprowadzili kolejną operację uderzającą w przestę...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejPozostałe
Zmarł śp. ks. Józef Żurkowski
Ks. Józef Żurowski urodził się 22 marca 1955 roku w Pilźnie, jako syn Edwarda i Ireny z domu Kotlarz. Pochodził z parafii Najśw. Maryi Panny Kr...
Czytaj więcejZaginął 9-letni Nikodem Nawrocki-Salabura z Nowego Sącza
Chłopiec wyszedł dzisiaj, tj. 17 sierpnia br. ok. godz. 14:00 z domu przy ul. Szarych Szeregów w Nowym Sączu i do chwili obecnej nie powróci...
Czytaj więcejZmarł ks. Marek Usarz - emerytowany proboszcz parafii Ujanowice
Ks. Marek Usarz urodził się 21 listopada 1950 roku w Tarnowie, jako syn Romana i Weroniki z domu Łakoma. Egzamin dojrzałości złożył w 1968 rok...
Czytaj więcejZmarł ks. Stanisław Skowron
Ks. Stanisław Skowron urodził się 12 listopada 1950 roku w Żabnie, jako syn Edwarda i Emilii z domu Baran. Egzamin dojrzałości złożył w 1968 ...
Czytaj więcej- Zmarł misjonarz śp. ks. Prałat mgr Stefan Wal
- Kolejne powiaty objęte ograniczeniami w związku z rzekomym pomorem drobiu
- Dobre wieści dla „czerwcowych” emerytów. ZUS podwyższy świadczenia z lat 2009–2019
- Policjanci uderzyli w pedofilów: zatrzymali sto osób i zabezpieczyli ok. 600 tys. plików
- 2 osoby z zarzutami w sprawie nielegalnego obrotu maszynami budowlanymi pochodzącymi zza granicy
Komentarze (0)