6°   dziś 7°   jutro
Piątek, 05 grudnia Saba, Kryspin, Gerard, Sabina, Edyta, Krystyna, Norbert

Felieton PAPA: Religijne sprawdzam

Opublikowano  Zaktualizowano 

Zapraszamy do przeczytania najnowszego felietonu, którego autorem jest PAPA:

Od obecnego roku szkolnego dzieci w szkołach mają 1 godzinę religii tygodniowo na pierwszej lub ostatniej lekcji. Zmiana wręcz rewolucyjna, bo od daty wprowadzenia religii jako przedmiotu szkolnego zasadą były 2 godziny tygodniowo. Trzeba przypomnieć, że religia do szkół trafiła na fali entuzjazmu po Okrągłym Szkole, ale też trochę bocznymi drzwiami, z całkowitym pominięciem parlamentu. Co ciekawe początkowo wspólna podkomisja rządu i Konferencji Episkopatu Polski ustaliła, że religia wraca do szkół jako przedmiot nieobowiązkowy i nauczany przez księży nieodpłatnie. Dopiero tuż przed samym początkiem roku szkolnego w 1990 r decyzję tą zmieniono, podobno wspólną decyzją premiera Tadeusza Mazowieckiego oraz ministra Samsonowicza (bez rozstrzygnięcia rządu !!!) ustalając, że katecheci będą pobierać pensje od państwa. Po latach premier Mazowiecki miał wspominać, że uległ bo otrzymał sporo telefonów od biskupów i samego prymasa z naciskami, aby zdążyć przed początkiem roku szkolnego, choć sam początkowo był przeciwko uważając, że religia w szkole zaszkodzi… Kościołowi. Utracony zostanie „autentyzm chodzenia na religię”.

Chyba coś było na rzeczy. Religia w wielu szkołach stała się przedmiotem często lekceważonym przez uczniów. Wtłoczenie formacji duchowej młodego człowieka w ramy formalnej edukacji pozbawiło te spotkania, które do tej pory miały w sobie coś z tajemnicy, być może pewnej przekory, a może i dumy, że uczestniczy się w czymś ważnym, całego tego autentyzmu. Młody człowiek rzadko lubi szkołę z jej pruskim drylem, dziennikiem, ocenami i sprawdzianami. Z kolei siostry zakonne, księża i katecheci stanęli przed problemem wystawiania ocen. Bo jak ocenić sprawę tak indywidualną jak wiara? Czy wyrecytowanie formułki wykutej na blachy modlitwy ocenić wyżej od zachowania osoby, która regularnie uczęszcza na msze święte? Albo jest naprawdę zaangażowanym ministrantem choć niekoniecznie potrafi powtórzyć X przykazań bez zająknięcia?

Do tego doszła laicyzacja społeczeństwa, często wynikająca z faktu, iż księża w bardzo wielu przypadkach nie potrafili odnaleźć się w społeczeństwie, w którym zapanowała wolność wyboru. Zamiast pozytywnego przekazu, zachęty, rozmowy, próby szukania odpowiedzi na wątpliwości wiernych pojawiła się postawa lęku, zakazów i unikania tematów trudnych. Źle pojmowana lojalność nakazywała bronić nawet sytuacji beznadziejnych, albo szukać usprawiedliwień tam, gdzie powinno być jasne pasterskie napomnienie. Nie innych – swoich. 

Zobacz również:

Felieton jest przedstawieniem własnych poglądów autora, więc z bólem muszę przyznać, że ten kryzys, przy okazji redukcji ilości godzin religii objawił się z nową siłą. Czy bowiem za grzmotami z ambon i wystąpieniami członków episkopatu poszedł komunikat: „1 godzina to za mało, zapraszamy dzieci do kościołów, do sal katechetycznych, domów parafialnych, itp.?”  Nie. Sami biskupi uznali, że nauczanie religii winno być państwowe, najlepiej sankcjonowane przymusem szkolnym, choćby faktycznym wynikającym z umieszczania lekcji religii w środku programu lekcji. Czy dlatego, że obawiają się, że w inny sposób nie są w stanie zachęcić dzieci i młodzieży? Że jak odpadnie przygotowanie do I komunii św. i bierzmowania to nie zostanie nic?  Czy może chodzi o to wynagrodzenie, które stało się istotnym elementem dochodów wielu księży?  

Czytam o różnych gminach, które twórczo interpretując przepisy starają się zapewnić dzieciom dodatkową religię, choćby w tych klasach, w których dzieci przygotowują się do I Komunii Św i Bierzmowania. Nie czytam jednak o wspólnotach parafialnych, w których ze strony Proboszcza padłaby propozycja „prosimy szkołę o udostępnienie sali lekcyjnej, przyjdziemy do chętnych dzieci, bez nauczycielskiego wynagrodzenia, z własnej woli, w poczuciu umacniania wspólnoty”.   Nie chcę rzucać pochopnych sądów, ale przyznam, że bardzo, ale to bardzo mnie tego brakuje. Także dlatego, by własnym wnukom przekazać, że w nauce religii nie chodzi o etaty i pensum.  

Czy zgadasz się z autorem felietonu?

TAK NIE
Dziękujemy za oddanie głosu !
TAK: 235 NIE: 37

Komentarze (17)

Manitou
2025-09-07 10:10:38
3 4
Jeśli już jest ta Religia to powinna być w szkole, ze względów bezpieczeństwa, my chodziliśmy do sal katechetycznych przy parafiach ale wtedy było bezpiecznie, teraz tyle samochodów że lepiej żeby dzieciak jak najmniej się włóczył. A po drugie dzieciaki dziś w ogóle nie chcą się głupot uczyć, na tą sławną "edukację se***lną" w klasie syna znajomego na 22 osoby zapisały się 2 :) i nawet "dieta planetarna" czy 101 technik sam***ałtu ich nie przekonało :)
Łosoś
2025-09-07 20:07:13
0 2
A to dzieci w innych przypadkach nie będą miały kontaktów z taką straszną ilością samochodów? Poważnie, to jest Twoje tłumaczenie? Zamknąć je w szkolach/domach (dzieci) i tak do 18 roku życia, a potem je dopiero wypuścić na świat? Ciebie to chyba w piwnicy chowali...
Odpowiedz
minor
2025-09-07 11:05:20
5 2
Zycie w/g zasad wiary katolickiej jest pozbawione wielu problemów w życiu a także niezliczonej ilości tragedii społecznych i rodzinnych. Dlatego podejmowane decyzje odnośnie umieszczenia tego przedmiotu w strukturach zajęć uczniowskich i rozkładu lekcji powinno być traktowane na poziomie równoznacznym z innymi a nie wyrzucane na tzw. margines pierwszej lub ostatniej lekcji by stwarzać zachętę do opuszczania. Widzimy ile zła jest w codziennym życiu na ulicach i innych zbiorowiskach ludzi / pobicia, noże, morderstwa /. Wszelkie zasady przestają obowiązywać w tempie zastraszającym.
Hiena
2025-09-07 18:43:44
2 1
Życie według wiary katolickiej usłane jest zbrodniami na tle religijnym...
Panacea
2025-09-07 18:55:40
0 0
@Hiena, biedny, skrzywdzony człowiek z traumami, nieuleczalnie chory z urojenia na antykatolickość.
Hiena
2025-09-07 19:48:02
0 1
@pacanea z historią się proponuję zapoznać...
Łosoś
2025-09-07 20:00:58
0 2
@minor twierdzisz, że te wszystkie tragedie rodzinne w Polsce, przestępcy w więzieniach i inne problemy, to nie katolicy? Taka ciekawostka, w więzieniach w polsce jest ok 70% katolików, no chyba że to ci niewinnie posadzeni, tak zwani prześladowani...
Pokaż wiecej (3)
Odpowiedz
twpys
2025-09-07 11:14:39
1 7
Niestety autor ma rację. Księża traktują religię jako przymus, jeśli w ogóle przychodzą do pracy i nie ma zastępstwa to z reguły włączają jakiś film albo mówią że dzieci mogą się pouczyć innych przedmiotów. Ja tak miałem i tak mają moje dzieci zarówno w podstawówce jak i w liceum, niezależnie od księdza. Poza tym zatrzymali się w średniowieczu, kazania z ciągłymi groźbami piekła, chorobami ludzi i w duchu strachu i pogardy. A do tego ciągłe afery które są przemilczane.
Odpowiedz
scigany01
2025-09-07 11:44:08
1 9
Brawo PAPA.
Ja uważam, że kościół powinien organizować lekcje religii we własnym zakresie. W szkole, zamiast katechety bardziej potrzebny jest dentysta lub psycholog.
Odpowiedz
CUDNA
2025-09-07 13:52:00
1 1
Religia w szkole to miał być tryumf kościoła nad komunizmem. Przecież komunizm się tylko przepoczwarczył i staje się coraz wredniejszy.
Żrą się autorytety moralne w purpurze miedzy sobą z coraz większym zacietrzewieniem a to nie może dobrze wpływać na chęć nauki religii i posyłania dzieci/młodzieży na religię.
Odpowiedz
LimSOS
2025-09-07 18:40:02
1 3
Nauka religii powinna być tylko dla chętnych, tak jak wszystkie zajęcia pozalekcyjne.
kajzer
2025-09-07 18:55:23
0 1
Przecież nigdy nie była przymusowa
Odpowiedz
zajec
2025-09-07 19:07:04
1 2
Wierzący człowiek jest podatny na działanie mnogości sekt około katolickich jak świadkowie jehowy, zielonoświątkowcy, baptyści, mormoni, sataniści , prezentujących własne zasady zbawienia , posługujących się sztuką psychicznej manipulacji. O tym list biskupów nie wspomina
Odpowiedz
szaradaa
2025-09-07 22:44:22
1 3
Nie każdy potrzebuje batoga takiej czy innej wiary aby po Bożemu żyć i postępować.
To ci którzy tak sie afiszują ze swoją pobożnością najczęściej etykę, moralność i zasady chrześcijańskie mają za nic - takim to nawet 10 godzin religii nie pomoże.
kyniu
2025-09-08 07:18:27
0 2
W punkt i w dychę.
Odpowiedz
Poludnie
2025-09-08 08:03:20
0 0
Papa komuchu, zachowaj dla siebie te wypociny !!!!!!! Może wywalić komunistkę Nowacką i nastanie święty spokój, co jeszcze Wam przeszkadza w szkole, co jeszcze wprowadzi ta komunistyczna zaraza !!!! Łapy precz od naszych dzieci !!!!!!
LimSOS
2025-09-08 08:40:46
0 0
Twoje dzieci powinni edukować księża. Sadzają dzieci i ministrantów na kolanach.
Najlepsi księża to ci z Dąbrowy Górniczej i Sosnowca.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Felieton PAPA: Religijne sprawdzam"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]