Dostał zamówienie ze sztabu Baracka Obamy!
Dostałem zamówienie ze sztabu prezydenta Baracka Obamy na zrobienie instrumentu... z jego główką – opowiada SE pochodzący z Limanowej Łukasz Wroński, Nowojorski 'doktor od skrzypiec'.
Łukasz Wroński urodził się w Limanowej, w uroczym miasteczku w Małopolsce, w rodzinie nauczycielskiej. Od pokoleń królowała tam zawsze muzyka, sztuka i rękodzieło artystyczne.
Już w okresie szkoły średniej w Liceum Plastycznym im Antoniego Kenara w Zakopanem wiedział, że po ukończeniu studiów lutniczych na Akademii Muzycznej w Poznaniu musi wyjechać za granicę, aby myśleć o zrobieniu kariery artystycznej. Zawsze uważał, że najlepiej zrealizować swoje marzenia w wielkim mieście, takim jak Nowy Jork.
I od 2007 roku pieczołowicie spełnia swoje marzenia właśnie w Wielkim Jabłku. – Na początku myślałem, że będzie to bardziej kariera muzyczna, ale tak mnie zafascynowało lutnictwo, że wysunęło się ono na pierwszy plan – opowiada Łukasz Wroński. Ten artysta, lutnik przekazuje Czytelnikom „Super Expresu” jak realizuje się jego Amerykański Sen.
Zacząłem od współpracy ze znakomitym skrzypkiem
Do Stanów przyleciałem w 2007 roku. Na początku zostałem zaproszony do współpracy przez znanego już w kręgach muzyki bluegrass i country, znakomitego skrzypka Byrona Berline’a. Przez pewien czas mieszkałem i tworzyłem w Oklahomie. To tam po raz pierwszy zetknąłem się z prawdziwą, autentyczną kulturą amerykańską. W Oklahomie wykonałem kilka skrzypiec na zamówienie i stawiałem pierwsze kroki na scenie w teatrze, grając amerykański bluegrass, bądź śpiewając w znanych musicalach.
Wystawiałem swoje obrazy i instrumenty lutnicze w niewielkich galeriach sztuki. Wtedy wszystko wydawało się takie proste; droga do kariery artystycznej praktycznie otwarta. Byłem zauważony, podziwiany, a jednak ciągnęło mnie do Nowego Jorku. Gdy przyleciałem do „kulturalnej stolicy świata”, rzeczywistość zaczęła kształtować się inaczej, niż ta z marzeń i planów.
To był szok kulturowy
Pierwsze dni pobytu w Nowym Jorku, chyba jak dla każdego Europejczyka, są w pewnym sensie szokiem kulturowym, czasami negatywnym. W przekazie telewizyjnym Nowy Jork wydaje się bardziej rozrywkowy i magiczny. Jednak możemy się mylić. Jest to miasto, które kryje w sobie różne przedziwne miejsca, jakich nie jesteśmy w stanie zauważyć i docenić w pierwszym zetknięciu z tak wielką metropolią. Jednak Nowy Jork to takie miasto, z którego - jak pomieszkasz trochę, przynajmniej rok - nie chcesz wyjeżdżać.
Wciąż dążę do celu
Już po roku moje cele zaczęły się zmieniać, niektóre marzenia stały się bardziej realne, a inne już nie. Podjąłem pracę w renomowanym sklepie muzycznym na Manhattanie. Wykonywałem korekty znakomitych, wartościowych instrumentów lutniczych. Spotykałem bardzo ciekawych ludzi, artystów muzyków. Moje marzenia sprzed lat zaczęły nabierać konkretnego wymiaru, ale zaczęły się też zmieniać i umacniać. Musiałem skorygować swoje plany, o niektórych zapomnieć, aby żyć i twardo stąpać po ziemi.
Czy ten Amerykański Sen można dzisiaj nazwać najbardziej sensownym marzeniem? Myślę, że o wiele łatwiej żyłoby się w Europie, bez zbędnej papierkowej biurokracji, uciążliwych starań i marzeniach o wizie, czy niepewności co będzie jutro. Jednak życie w Nowym Jorku przynosi mi wiele satysfakcji, ponieważ codzienna praca nad sobą, praca nad tym, co się chce osiągnąć, kształtuje moją cierpliwość i pozwala realizować moją pasję. Pewne efekty już mam i dopiero teraz mogę się cieszyć, że wszystkie te lata nauk, praktyk, przedziwnych doświadczeń nie poszły na marne.
Musiałem liczyć na samego siebie
Pomogło mi wiele osób: rodzina, przyjaciele, przypadkowi ludzie, których poznałem już w Nowym Jorku. Musiałem jednak liczyć na samego siebie. Zawsze wiedziałem, że jak człowiek sam sobie nie pomoże, zwłaszcza w dalekim, obcym kraju, to może przegrać wszystkie swoje marzenia. Potrzebne jest też szczęście, bo bez szczęścia i Opatrzności Bożej nic nie można zdziałać i wtedy człowiek gubi się w problemach codziennych.
Każdy dzień wydaje się inny
Zwyczajny dzień to nieustanne, mozolne obowiązki w pracowni lutniczej, konsultacje z klientami, spotkania z muzykami, nawiązywanie kontaktów telefonicznych i przez internet. Bardzo często uczestniczę w spotkaniach artystów w salonach i salach koncertowych, poznaję osobiście wielu znakomitych, ciekawych ludzi ze świata artystycznego.
Uczestniczę aktywnie w polskim środowisku artystycznym. W Nowym Jorku jest ono bardzo duże. Wielu wspaniałych muzyków polskich korzysta z moich usług. Cieszę się bardzo, że mogę pomóc rodakom jak tylko potrafię i współpracować z nimi. Wymienię może tylko trzy osoby, z którymi współpracuję praktycznie codziennie. Jest to znakomita wirtuozka skrzypiec, znana już na całym świecie - Kinga Augustyn, skrzypaczka Fatima Aaziza, dyrygent Janusz Sporek. Często Kinga prosi mnie, abym przyszedł nawet przed koncertem i zrobił małe poprawki w dźwięku skrzypiec, aby się upewnić czy jest wszystko w porządku. Mam wielu takich „wyjątkowych muzyków”, którym zawsze towarzyszę w koncertach, jako „doktor skrzypiec”, nawet na scenie.
Z moich usług korzystają też różni międzynarodowi artyści. Przeważnie są to muzycy klasyczni począwszy od studentów, dzieci ze szkół, po muzyków koncertujących, znanych wirtuozów. Każdego staram się traktować bardzo poważnie i nawiązać jak najlepszy kontakt, już od pierwszego momentu, po dalszą przyjaźń i zaufanie. W szczególności w muzyce klasycznej sprawa umiejętnego dobrania lub ustawienia jak najlepszego dźwięku danego instrumentu dla konkretnej osoby jest bardzo ważne. Często muzycy muszą polegać na moim zdaniu i wrażliwości, bo mam od nich przeważnie większą wiedzę i doświadczenie...
Źródło: se.pl USA (pozwolenie Redakcji na przedruk)
LINK do artykułu: http://www.se.pl/nowy-jork/newsy/dostalem-zamowienie-ze-sztabu-prezydenta-baracka-obamy-na-zrobienie-instrumentu-z-jego-glowka-opowia_388936.html?photo=284464
Może Cię zaciekawić
Zmarł misjonarz śp. ks. Prałat mgr Stefan Wal
Ks. Prałat mgr Stefan Wal urodził się 20 lipca 1935 roku w Dębowej, jako syn Ignacego i Julii z domu Antas. Pochodził z parafii pw. św. Stanisł...
Czytaj więcejKolejne powiaty objęte ograniczeniami w związku z rzekomym pomorem drobiu
Jak wyjaśnił wojewoda Krzysztof Jan Klęczar podczas czwartkowego briefingu, wydanie rozporządzenia jest związane ze stwierdzeniem ogniska rzekome...
Czytaj więcejDobre wieści dla „czerwcowych” emerytów. ZUS podwyższy świadczenia z lat 2009–2019
Problem tzw. emerytur czerwcowych dotyczył osób, które w latach 2009–2019 zakończyły aktywność zawodową właśnie w tym miesiącu. Ze wzglę...
Czytaj więcejPolicjanci uderzyli w pedofilów: zatrzymali sto osób i zabezpieczyli ok. 600 tys. plików
W drugiej połowie listopada policjanci z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości przeprowadzili kolejną operację uderzającą w przestę...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejPozostałe
Mają posadzić tysiące drzew i krzewów przy linii kolejowej Podłęże–Piekiełko
Rośliny zostaną posadzone przy dwóch pierwszych odcinkach modernizowanej linii: Chabówka–Rabka Zaryte oraz bocznica Klęczany–Nowy Sącz. To e...
Czytaj więcejŚmiertelny wypadek na DW965 - droga Limanowa- Bochnia zablokowana
Do zdarzenia doszło około godziny 14:30. Jak wynika z przekazanych informacji, pojazdami podróżowały łącznie cztery osoby. Trzy z nic...
Czytaj więcejGęste mgły w Małopolsce - ostrzeżenie pierwszego stopnia
Ostrzeżenie meteorologiczne IMGW Według komunikatu widzialność miejscami może spaść poniżej 200 metrów. Mgła może r...
Czytaj więcejTauron wystawia nowe faktury
Najważniejsze dane mocniej wyeksponowane Jak informuje TAURON, na nowej fakturze wyraźniej zaznaczono przede wszystkim: kwotę do zapłaty,okres r...
Czytaj więcej- Zmarł misjonarz śp. ks. Prałat mgr Stefan Wal
- Kolejne powiaty objęte ograniczeniami w związku z rzekomym pomorem drobiu
- Dobre wieści dla „czerwcowych” emerytów. ZUS podwyższy świadczenia z lat 2009–2019
- Policjanci uderzyli w pedofilów: zatrzymali sto osób i zabezpieczyli ok. 600 tys. plików
- 2 osoby z zarzutami w sprawie nielegalnego obrotu maszynami budowlanymi pochodzącymi zza granicy
Komentarze (8)
Główka brzmi wyjątkowo dwuznacznie.
Mimo wszystko gratulację za wybicie się w Wielkim kraju.
Fragment z opisu skrzypiec: 'Do pudła rezonansowego przymocowana jest szyjka, na niej znajduje się gryf, a całość kończy komora kołkowa z GŁÓWKĄ w charakterystycznym kształcie ślimaka' (do 'szyjki' pewnie też niektórzy się przyczepią?). :-)
A na poważnie, to być powinno: dostałem zamówienie na zrobienie instrumentu zakończonego podobizną Prezydenta, bądź instrumentu zakończonego główką w kształcie oblicza Prezydenta.
Nie chodzi o określenie zakończenia skrzypiec, ale o dosłowność tekstu, które chociażby dla laika ( może być nawet dla mnie ) jest odbierane potocznie i zapewne nasze rozważania pobiegły w dwie różne strony ( o co również Pana nie podejrzewałam ), gdyż mnie chodziło o określenie głowy Prezydenta USA - 'główką':).
Co do 'szyjki' - to nie widzę tutaj o niej wzmianki, więc się do tego słowa USTOSUNKOWAĆ nie mogę;):)
Pozdrawiam i miłego dnia:)