Cenię ostre dyscypliny z zasadami
Rozmowa z Pawłem Zygmuntem, czterokrotnym olimpijczykiem w łyżwiarstwie szybkim
- Jesteś kryniczaninem, ale przyszywanym…
- Jestem obywatelem świata mieszkającym w Krynicy-Zdroju od 17 lat, odkąd poznałem moją wspaniałą, ukochaną żonę Kasię. Tu są teraz nasze korzenie, tu urodziły się nasze dzieci. Jestem już bardzo mocno utożsamiany z Krynicą-Zdrojem. Poza tym sam pochodzę również z uzdrowiska, z Iwonicza-Zdroju, więc właściwie to zrobiliśmy fuzję uzdrowisk.
- Wyjaśnijmy, skąd Twój dzisiejszy strój - reprezentacyjna koszulka, w której przed momentem występowałeś przed młodzieżą.
- Nie chodzę oczywiście w koszulkach z orzełkiem na co dzień. Dziś przyszedłem prosto ze szkoły, gdzie byłem na spotkaniu w ramach akcji „Zostań olimpijczykiem”. To akcja, której głównym założeniem jest oddziaływanie poprzez autorytety gwiazd sportu, na budowanie wysokiej samooceny wśród dzieci i młodzieży oraz popularyzacja sportu. Prowadzimy ją wspólnie z moją żoną Kasią, Leszkiem Blanikiem i wieloma olimpijczykami – prawdziwymi gwiazdami.
- Ale Ty w koszulkach, bluzach z orłem na piersiach chodziłeś pół życia. Cztery olimpiady…
- Cztery razy Igrzyska Olimpijskie, Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy nie zliczę. Udało mi się zdobyć wiele medali, Puchar Świata i 52 razy być Mistrzem Polski.
- Dodajmy, że w łyżwiarstwie szybkim. Ale powiedziałeś kiedyś, że łyżwiarzem to Ty przez przypadek zostałeś, bo w rodzinie były inne tradycje.
- Ja oczywiście uwielbiam łyżwiarstwo szybkie, natomiast wywodzę się z rodziny narciarskiej, przede wszystkim uprawiającej skoki, kombinację norweską i biegi narciarskie. Tato był członkiem kadry olimpijskiej, trenerem kombinacji norweskiej, sędzią technicznym w skokach narciarskich. Brat też był skoczkiem. Był nawet na Mistrzostwach Świata juniorów z Łukaszem Kruczkiem.
- Jaki masz życiowy rekord na skoczni?
- 48 metrów, to taki rekord młodzieżowy. To były oczywiście inne czasy i nie skakałem na wielkiej krokwi, tylko na dużo mniejszych skoczniach, i w dresie a nie w kombinezonie. Swoją przygodę ze skokami zakończyłem w 1987 r. W 1988 r. po szkole podstawowej, którą ukończyłem w Iwoniczu-Zdroju, poszedłem do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem i tam zaczęła się moja przygoda z łyżwami.
- Zamieniłeś narty na łyżwy.
- I to w śmieszny sposób. Gdy zaczynałem szkołę, nastąpiła całkowita zmiana w podziale konkurencji w narciarstwie biegowym, doszedł krok łyżwowy. Nasi trenerzy zadecydowali, że skoro nie mamy śniegu w październiku, a mam lód, to bierzemy łyżwy i zaczynamy jeździć. Pojechałem na jeden z obozów w Sanoku i okazało się, że po 5-6 dniach treningów i oswajania się ze sprzętem, mamy trening wspólnie z łyżwiarzami. Gdy spotkaliśmy się na jednym torze z kolegami z łyżwiarstwa szybkiego, to po jakimś treningu zapytałem, czy mogę z nimi przejechać dystans 3 kilometrów. Powiedzieli, że jasne, tylko pod jednym warunkiem, że będę się trzymał z tyłu. Przejechałem z nimi, szczęśliwy, że się nie wywróciłem, że się utrzymałem z nimi. Nagle zawołał mnie ich trener, który powiedział, że bardzo chętnie by mnie widział w grupie. A ponieważ tłumaczyłem, że w mojej rodzinie są tradycje narciarskie, trener napisał list do mojego ojca. I ojciec się zgodził, tylko powiedział, że jak po trzech miesiącach będę się słabo czuł na łyżwach, to mam wrócić do narciarstwa.
- Ale poczułeś się mocno?
- Poczułem się od razu mocno, bo po 10 dniach jazdy na łyżwach okazało się, że wystartowałem w zawodach kontrolnych z moją koleżanką z klasy i wygrałem z nią o 6 sekund. Po pierwszym dystansie w moim życiu byłem lepszy od kolegów, którzy trenowali już 6 lat. Tak się zaczęło. A po dwóch latach byłem czwartym zawodnikiem.
- Powiedziałeś, że w Twojej rodzinie były tradycje narciarskie. A Twoi synowie?
- Mam trzech synów. Paweł jest 16-latkiem, gra w hokeja, jest w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Sosnowcu. Rok wcześniej grał w niemieckiej Bundeslidze, jest członkiem kadry U18, i chyba najmłodszym uczestnikiem ekstraligi męskiej. Myślę, że jego kariera będzie się rozwijać. Dwaj młodsi, 8-letni Franek i 6-letni Albert, również grają w hokeja, jeżdżą na łyżwach, grają w piłkę i… chodzą po drzewach.
- A Ty zamieniłeś panczeny na łyżwy hokejowe. Z jakim skutkiem?
- Uwielbiam hokej. Zresztą cenię dyscypliny, w których jest ostro, ale z odpowiednimi zasadami. Lubię i koszykówkę, siatkówkę, piłkę nożną, w ogóle wszystko lubię. Jestem kibicem sportowym, ale nie takim jak wielu w Polsce, którzy gdy jest sukces to zakładają wieniec laurowy i noszą na rękach, a w przypadku porażki krytykują.
- Jesteś kibicem, ale jesteś też komentatorem miedzy innymi biegów narciarskich. Patrzysz na Justynę Kowalczyk, która nie odnosi już takich sukcesów jak kiedyś, i co wtedy myślisz?
- Jestem ekspertem, jeśli chodzi o biegi narciarskie, często jestem zapraszany do studia telewizyjnego, gdzie wspólnie z gośćmi analizujemy występ. Myślę, że Justyna Kowalczyk to wielka osobowość, wielka ikona polskiego sportu, ale przede wszystkim dziewczyna, która w bardzo trudnych warunkach i w bardzo trudnym sporcie osiągnęła ogromne sukcesy. Ona nie musi już nic udowadniać. Ona już jest w naszej świadomości, w historii naszego sportu. A my musimy być kibicami sportowymi, a nie kibicami sukcesu.
- Przez wiele lat byłeś zawodowym sportowcem, kilka lat temu stałeś się biznesmenem?
- Po zakończeniu swojej kariery prowadziłem biznes kompletnie niezwiązany z moim wykształceniem. Miałem spółkę, która zajmowała się chemią przemysłową. Później byłem dyrektorem do spraw inwestycji w Centralnym Ośrodku Sportu w Warszawie. A od sześciu lat pracuję w dużej technologicznej spółce giełdowej, w której jestem dyrektorem ds. strategii i komunikacji.
- Zaraz pakujesz się i jedziesz do Warszawy…
- Jutro jadę do Warszawy, ale zawsze wracam do Krynicy, bo Krynica jest bardzo fajnym miastem.
Rozmawiał Wojciech Molendowicz
Fot. Łukasz Stafin
Fot. Z prywatnego arch. Pawła Zygmunta
Może Cię zaciekawić
Zmarł misjonarz śp. ks. Prałat mgr Stefan Wal
Ks. Prałat mgr Stefan Wal urodził się 20 lipca 1935 roku w Dębowej, jako syn Ignacego i Julii z domu Antas. Pochodził z parafii pw. św. Stanisł...
Czytaj więcejKolejne powiaty objęte ograniczeniami w związku z rzekomym pomorem drobiu
Jak wyjaśnił wojewoda Krzysztof Jan Klęczar podczas czwartkowego briefingu, wydanie rozporządzenia jest związane ze stwierdzeniem ogniska rzekome...
Czytaj więcejDobre wieści dla „czerwcowych” emerytów. ZUS podwyższy świadczenia z lat 2009–2019
Problem tzw. emerytur czerwcowych dotyczył osób, które w latach 2009–2019 zakończyły aktywność zawodową właśnie w tym miesiącu. Ze wzglę...
Czytaj więcejPolicjanci uderzyli w pedofilów: zatrzymali sto osób i zabezpieczyli ok. 600 tys. plików
W drugiej połowie listopada policjanci z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości przeprowadzili kolejną operację uderzającą w przestę...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejPozostałe
Mają posadzić tysiące drzew i krzewów przy linii kolejowej Podłęże–Piekiełko
Rośliny zostaną posadzone przy dwóch pierwszych odcinkach modernizowanej linii: Chabówka–Rabka Zaryte oraz bocznica Klęczany–Nowy Sącz. To e...
Czytaj więcejŚmiertelny wypadek na DW965 - droga Limanowa- Bochnia zablokowana
Do zdarzenia doszło około godziny 14:30. Jak wynika z przekazanych informacji, pojazdami podróżowały łącznie cztery osoby. Trzy z nic...
Czytaj więcejGęste mgły w Małopolsce - ostrzeżenie pierwszego stopnia
Ostrzeżenie meteorologiczne IMGW Według komunikatu widzialność miejscami może spaść poniżej 200 metrów. Mgła może r...
Czytaj więcejTauron wystawia nowe faktury
Najważniejsze dane mocniej wyeksponowane Jak informuje TAURON, na nowej fakturze wyraźniej zaznaczono przede wszystkim: kwotę do zapłaty,okres r...
Czytaj więcej- Zmarł misjonarz śp. ks. Prałat mgr Stefan Wal
- Kolejne powiaty objęte ograniczeniami w związku z rzekomym pomorem drobiu
- Dobre wieści dla „czerwcowych” emerytów. ZUS podwyższy świadczenia z lat 2009–2019
- Policjanci uderzyli w pedofilów: zatrzymali sto osób i zabezpieczyli ok. 600 tys. plików
- 2 osoby z zarzutami w sprawie nielegalnego obrotu maszynami budowlanymi pochodzącymi zza granicy
Komentarze (0)