Czytanie ze zrozumieniem to bardzo przydatna umiejętność, niestety, musisz jeszcze nad tym popracować. W którym miejscu napisałam, że wszystkie wpływy z akcyzy są przeznaczane na leczenie skutków nadmiernego spożywania alkoholu? Ano w żadnym, bo tak nie jest. A szacunki są takieW Polsce roczne koszty leczenia skutków nadużywania alkoholu są szacowane na ponad 23 mld zł, podczas gdy całkowite koszty społeczne i ekonomiczne związane z nadużywaniem alkoholu to nawet ok. 186 mld zł. Narodowy Fundusz Zdrowia wydał w 2024 roku prawie 1 mld zł na świadczenia związane z zatruciem lub uzależnieniem od alkoholu, co stanowi znaczną część rocznego budżetu NFZ. 

Doskonale wiem, jak funkcjonuje uzalezniony człowiek. Samo ograniczenie sprzedaży nie sprawi, że alkoholik przestanie pić, ale to nie zmienia faktu, że jest to krok w dobrą stronę, również ze wzglęu na tych, którzy piją okazjonalnie. Alkohol jest trucizną i jego 24-godzinna dostępność, jak również niska cena, jest jedną z przyczyn nadmiernego spożycia w naszym kraju.

Ani trochę nie klei się ta teoria spiskowa. Skutki nadmiernego spożycia alkoholu (w tym wysokie koszty leczenia, wypadki, utrata życia) są znacząco wyższe niż wpływy z akcyzy, które są przeznaczone na ich pokrycie. Ale mozesz wymyślać dalej swoje teorie i opowiadać o całodobowym dostępie do wódki jako najważniejszym przejawie wolności obywatelskiej.