pan
Komentarze do artykułów: 340
... jak grochem o ścianę ;) Jeszcze raz: Czytelnicy decydują, który komentarz zasługuje na '-'. Popatrz powyżej: dostałem już dwie negatywne oceny. Jeśli uznasz to za stosowne, daj mi minus lub plus. Każdy ma na to wpływ, ale nie my to ustalamy. Więc o jakiej cenzurze mówimy, skoro decyzja jest w Waszych rękach? A kolejną sprawą jest fakt, że komentarze nie znikają. Może nazwiesz to pół-cenzurą? Mam propozycję: przeczytaj kilka ukrytych komentarzy pod różnymi publikacjami i zwróć uwagę na ich formę, a nie tylko sens. Może większość z Was po prostu ma już po dziurki w nosie takich zwrotów, jak: 'pachołki', 'sługusy', 'klakierzy' no i oczywiście 'szanowni'... I naprawdę, skończcie już z tymi teoriami spiskowymi, bo mi zaraz Pan Roman napisze, że sieję propagandę, manipuluję i stosuję skomplikowane socjotechniki :) Pozdrawiam :)
@Arwen Nikt inny, jak sami Użytkownicy ukrywają komentarze i my nie mamy na to wpływu. A jeśli chcesz sobie je przeczytać, po prostu kliknij - to chyba nie jest trudne, prawda? Myślę, że sobie z tym poradzisz... @obiektywny11 Na wielu innych portalach zastosowano właśnie takie rozwiązanie - np. w YouTube. Zresztą, jak już kiedyś pisałem, była to sugestia Czytelników.
Muszę coś wyjaśnić: komentarz, który otrzyma daną ilość negatywnych ocen nie znika, a jedynie jest 'zwinięty' - tak jak na innych portalach, znacie to m. in. z YouTube. W każdej chwili można go odczytać i nie jest to żadna forma cenzury. Ile razy pisaliście, że komentarzy 'tego a tego' Użytkownika nie da się czytać? Od teraz jeśli nie chcecie, to nie musicie. Ale on nadal jest. A ja tylko przypomnę że był taki wątek na forum, w którym TOP prosił Was o sugestie dotyczące przebudowy portalu i możliwość oceniania komentarzy była jedną z nich. P.S.: Dziękujemy Wam za wszystkie uwagi, postaramy się cały czas pracować nad tymi elementami o których piszecie :) P.S. 2: king115 też się nie zmienia ;)
@hucz proszę spróbować, może uda się przeczytać artykuł jeszcze raz?
Cóż dziwnego jest w przedwyborczych spekulacjach? U Was się tego nie robi, Panie Romanie? Takie plotki pozwalają poznać część kulisów polityki, pokazują obywatelom jej prawdziwe mechanizmy, które często odbiegają od powszechnych wyobrażeń. Dlaczego nie da się ich zweryfikować? Między innymi dlatego, że większość polityków nigdy nie przyzna się do tego, że ich działanie może zależeć nie tylko od wyborczych programów, statutów, obietnic i przynależności partyjnej, ale także od prywatnych sympatii i antypatii, kalkulacji zagrożenia czy ewentualnych korzyści z poparcia tego czy innego kandydata. Korzyści politycznych, nie korzyści dla obywateli. Bardzo często pisze Pan w swoich komentarzach o manipulacji. Podzielę się pewną refleksją: prawdziwym manipulacyjnym majstersztykiem jest sprawić, by druga osoba wszędzie widziała... właśnie manipulację :)
Te okropne media i redaktorzy-manipulanci, o których Pan pisze, to 'czwarta władza', Panie Romanie.
@antymon Nic nie odgrzewamy. Przed dwoma dniami dzwonili do nas przedstawiciele Starostwa Powiatowego, z prośbą o opublikowanie stanowiska władz powiatu.
@alechecaa Gdybym tam był, to oglądałbyś zdjęcia do artykułu. To są ustalenia policjantów - oni na miejscu byli, a nie tylko przejeżdżali :) A z uwagi na te rozbieżności sprawę wyjaśni sąd...
Ale w kolejnym zdaniu napisałem poprawnie ;)
Ajć... Nie wiem jak to możliwe :) Musiałem myśleć o przelewie, który miałem zlecić... ;)
A w czym problem? :)
Dzięki za radę :)
@paweell Jesteś pewien? Bo ja gwarantuję że na temat remontu DK28 jeszcze będziemy pisać. Tak konkretnie, to o co Ci chodzi?
@paprotnik Wyraźnie jest napisane, że tradycja robienia bramy przerodziła się w awanturę. Czyli to, co było później, absolutnie tradycją już nie jest. @Wiślak Nie, nie mam romskich korzeni i nikogo nie bronię. A jechałem przez Koszary, ale tam bramy nie miałem :)
We wtorek, fakt. Ale kierowca był miejscowy, a kobieta z Krakowa. Teraz Ty masz dwa błędy w trzech zdaniach ;)
Prawdziwy, z krwi i kości :)
Panie Janku, do czego z tym sądem? Gdzie niby ta groźba? Śmieszny ten komentarz...
@hontas Bądź poważny. Jaką karę mamy opisywać? Czy już jakąś orzeczono? Przyjdzie czas, że napiszemy. I absolutnie nie obwiniam zmarłego o spowodowanie wypadku. Tak, dla Was i dla rodziny zmarłego to ból nie do opisania, zdaję sobie z tego sprawę. Nikt tego nie umniejsza, po prostu bądźcie ciszej nad trumną. Zadaj sobie pytanie, czy Wasz śp. Przyjaciel życzyłby sobie tego? Ja nie wiem, ale Wy go znaliście... Odpowiedz sam sobie, może będziesz zaskoczony. Może i jestem 'szarym człowiekiem', bo motocykle nie są moją pasją, wolę bardziej bezpieczne zajęcia. Dla mnie „całym życiem”, jak piszesz, jest moja narzeczona, rodzina i przyjaciele, więc postaram się być z nimi jak najdłużej. Czemu tak ryzykujecie - nie wiem. Ale nie próbuj zaprzeczać, że nie ponosicie ogromnego ryzyka na naszych drogach. Nikogo nie nazywam „dawcą organów”, czasem co najwyżej mam wrażenie, że niektórzy z Was są albo samolubni, albo nierozsądni – bo ja mając żonę i dzieci nie wsiadałbym na motocykl, wiedząc jak jest to ryzykowne. I tak na marginesie: w tragicznej śmierci nie ma nic 'normalnego'. Choć nie znałem zmarłego, to nie znaczy że nie współczuje jego bliskim, bo przecież stracili kogoś ważnego i to zdecydowanie zbyt wcześnie. Powiem Ci więcej - pierwszy śmiertelny wypadek motocyklisty, z którym miałem do czynienia, to ubiegłoroczna tragedia w Ujanowicach. Byłem tam na miejscu i jestem przekonany, że nigdy nie zapomnę tego co zobaczyłem. Więc nie pisz, że mnie to kompletnie nie obchodzi. P.S.: Nie, nie usunę powyższego komentarza. I sam nie napiszę kolejnego. Jak stwierdziłeś, mamy odmienne zdanie. I życzę Ci, żebyś nie musiał opłakiwać kolejnych przyjaciół, a sam jeździł bezpiecznie. Pozdrawiam. P.S.2: Przeczytaj jeszcze raz komentarz nr 69.
@hontas Nie, nie znam tego człowieka. Jestem natomiast autorem tego artykułu i ja kasowałem część nieodpowiednich komentarzy. Dlatego na Twoje pytania odpowiedziałem w PW. Widzę, że nie potrafisz odnieść się merytorycznie do tego, co Ci napisałem. Nie obwiniam Twojego kolegi. To był wypadek, których niestety jest coraz więcej na naszych drogach. Problem w tym, że Wy zachowujecie się jakby to było morderstwo z premedytacją. Zapytam więc jeszcze raz: czy ten kierowca jechał brawurowo, był kompletnie pijany, uciekł z miejsca zdarzenia i nie wezwał pomocy? Nie, on spowodował wypadek, a nie zabił. Zauważ, że gdyby w tym czasie jechał tam samochód, a nie motocykl, to nie pisalibyśmy o wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Wasz kolega zginął, bo ktoś inny popełnił niezamierzony błąd, a jego samego chronił tylko kawałek plastiku na głowie i skórzana kurtka. I to jest bardzo przykre. Wielokrotnie pisaliście, że zmarły miał świadomość tego, jak ryzykowną i niebezpieczną pasję wybrał. Bo w większości przypadków motocyklistów zabija prędkość, o czym już Ci wspominałem.
@TadekMaj37 Mów wprost, że bronisz jednej osoby - albo pokaż za kim jeszcze się 'wstawiłeś' na portalu. Totalna bzdura. Ani Doradcy, ani Dyrygenta nie znam - pudło. Biorąc pod uwagę Twoje wczorajsze wpisy nie wiem, czy wypada Ci pisać że ktoś 'wariuje (czy waruje?) jak psy'. Bo przecież Ty w ogóle nie komentujesz innych artykułów - a oni tak. Zresztą, możesz mi wierzyć że Twoje przytyki pod adresem portalu puszczam mimo uszu, bo wiem że masz cel w tym co robisz, a swoim pieniactwem i nieudolną próbą podważenia naszej wiarygodności sam wystawiasz sobie notę. Ale rozumiem - wypełniasz swoją 'misję'. Pisz sobie co chcesz, póki mieści się to w granicach prawa, nie zamierzam już odpowiadać na Twoje posty. Na szczęście nasi Czytelnicy potrafią wyciągać wnioski...